W Północnej Kalifornii (USA) doszło do pożaru domu. Stało się to wkrótce po tym, jak na niebie pojawił się spadający, jasno oświetlony obiekt. Eksperci zastanawiają się, czy pożar mógł być wynikiem uderzenia w dom kosmicznej skały.
W piątek wieczorem w północnej części amerykańskiego stanu Kalifornia widziano świetlistą kulę ognia przecinającą niebo i opadającą na ziemię. Spadający obiekt został zarejestrowany m.in. przez kamery zamontowane w samochodach.
Potem w jednym z domów w Nevadzie wybuchł pożar. Wewnątrz był mężczyzna ze swoimi dwoma psami. – Usłyszałem wielki huk. Zacząłem czuć dym – powiedział Dustin Procita, właściciel domu, w rozmowie z lokalnymi mediami. Jak relacjonował, zobaczył wtedy płomienie. Na szczęście wyszedł z domu na czas. Udało mu się uratować jednego psa.
Kapitan Josh Miller powiedział, że pożar został zgłoszony około 19:30 czasu lokalnego. Pożar został ugaszony na kilka godzin. – Osobiście tego nie widziałem, ale inni świadkowie mówili o kuli ognia, która spadła z nieba – powiedział.
Miller powiedział, że znalezienie przyczyny pożaru zajmie około dwóch tygodni. Specjaliści sprawdzają, czy uderzenie kosmicznej skały mogło przyczynić się do tego, że dom stanął w płomieniach.
Żródło: news.google.com, CNN, fox5vegas.com, earthsky.org
Główne źródło zdjęć: 2022 Cable News Network Wszelkie prawa zastrzeżone