Siódmego listopada zeszłego roku nad Szwecją eksplodował meteoryt, w wyniku czego powstało zjawisko świetlne zwane bolidem. Wyliczenia sugerowały, że małe fragmenty mogły spaść w regionie na północ od Sztokholmu. Od tego czasu trwały poszukiwania meteorytów w rejonie Upplands (to tam, według wyliczeń Jima Goodalla, powinny spaść fragmenty bolidu – strewnify.com). Dobra wiadomość jest taka, że właśnie znaleziono 14 kilogramowy, prawdopodobnie główny fragment obserwowanego upadku meteorytu!
Andreas Forsberg i Anders Zetterqvist dokonali wyjątkowego znaleziska w pobliżu Ådalen pod Enköping. Dwaj poszukiwacze cierpliwie poszukiwali fragmentów meteorytu przez ostatnich kilka tygodni. Znalezisko przekazano Szwedzkiemu Muzeum Historii Naturalnej. Andreas Forsberg i Anders Zetterqvist, dwaj geolodzy ze Sztokholmu zainteresowani meteorytami, dokonali znaleziska siedemdziesiąt metrów od miejsca, w którym znaleziono małe fragmenty, i które jest przypuszczalnym punktem uderzenia. Ważący prawie 14 kilogramów meteoryt został częściowo zanurzony w mchu. Ma ciekawy kształt z obfitą ilością regmaliptów, które powstały, gdy powierzchnia meteorytu topiła się podczas wejścia do atmosfery. W meteorycie są też pęknięcia, które z jednej strony są lekko spłaszczone
Nazwy meteorytów pochodzą od miejsca uderzenia, więc robocza nazwa tego spektakularnego znaleziska to „Meteoryt Ådalen”.
W listopadzie duet poszukiwaczy jako jeden z pierwszych przybył do wioski Ådalen w Enköping, po tym jak Eric Stempels, astronom z Uniwersytetu w Uppsali, wykorzystał sieć kamer do obliczenia 16-kilometrowej elipsy. 16 listopada Zetterqvist znalazł miejsce, w którym meteoryt uderzył o ziemię, przecinając korzeń drzewa i pozostawiając ślady na głazie. Następnego dnia, 17 listopada, znaleźli pierwsze bardzo małe fragmenty meteorytu.
Duet łowców meteorytów wrócił na miejsce zdarzenia w grudniu i znalazł główny fragment meteorytu, około 70 metrów od miejsca, w którym znaleziono fragmenty.
„Odbił się dwukrotnie” – wyjaśna Forsberg. „Pierwsze uderzenie padło na głaz, a następnie rykoszetem przeleciał od tego głazu do miejsca ze skałami i mchem oraz korzeniami, które meteoryt całkowicie zmiażdżył. A potem znowu odbił się i przeleciał jeszcze 70. To fascynujące.”
A tak to wyglądało 7 listopada 2020r.